klient_21748
Utworzone odpowiedzi
- AutorWpisy
- klient_21748Participant
Dzień dobry, witajcie.
Czy, ktoś z Was ma może informacje o ZK w Strzelcach Opolskich?
Chciałabym się dowiedzieć jak wyglądają tam telefony i ile rozmów na Skype przysługuje osadzonemu na miesiąc?
Z góry dziękuję za odpowiedź.klient_21748ParticipantMy w tamtym czasie też ślubu nie mieliśmy. Jak dzwoniłam to mówiłam że jestem jego partnerką.
Nie czekaj, tylko zacznij dzwonić.
Zacznij od najbliższego Komisariatu.
Napisze tak: łatwo nie będzie, będzie dużo chwil zwątpienia, niepewności a nawet żalu i złości, ale jakoś będziesz musiała dać radęklient_21748ParticipantWitam,
w moim przypadku było trochę inaczej. Ja przez swój upór doszłam do tego, gdzie mój mąż znajduje się po zatrzymaniu, ale wykonałam multum telefonów.
Polecam podzwonić najpierw na Komisariaty Policji i popytać, czy jeszcze tam przebywa. Jeżeli nie, to grzecznie zapytać czy mogą udzielić informacji do którego AŚ go przewieźli. Następnie telefon do nich i pytanie, czy możesz podrzucić podstawowe rzeczy. U nas to było 5 par skarpet, 5 sztuk bielizny i najważniejsze doładowanie Telegrosika. Doładowanie najlepiej w podpisanej kopercie.
A później niestety czekanie, które jest najgorsze…
Mój odezwał się do mnie po niecałym tygodniu od zatrzymania.
Życzę dużo siły, aby to wszystko wytrwać…klient_21748ParticipantOstatnio w listopadzie nie było widzeń. Mam nadzieję, że tym razem też będzie tylko miesiąc bez odwiedzin.
Współczuję, ale główka do góry. Pomyśl, że już jest prawie połowa lutego. Zaraz marzec, kwiecień, maj itd. Nie ma go przy Tobie 5 miesięcy. Dałaś radę? Dałaś. To czemu miałabyś nie dać rady dłużej?
Nie mówię, jest ciężko, oczywiście. Jak to powtarzam mojemu „kto da radę jak nie my?”
Mojego nie ma ze mną od 9 października. W między czasie wzięliśmy ślub w ZK. Czy zrobiłabym to jeszcze raz? Pewnie, że tak.klient_21748ParticipantCześć 🙂
Nie wiem jak to jest w AŚ, ale w Zakładzie w którym mój małżonek przebywa nie idzie tego obejść. Zostają nam telefony i widzenie przez Skype.klient_21748ParticipantWitajcie,
tylko częściowo przeczytałam Wasze historie/problemy/sposoby na radzenie sobie z nieobecnością partnera.
Dzisiaj Was wszystkie podziwiam, ponieważ ja mam dzień „miękkiej buły”. Najchętniej ciągle bym ryczała… ale mniejsza.
Czy, jest może na forum ktoś kto ma lub miał styczność z ZK Sieraków Śląski? - AutorWpisy